21 listopada 2014

Akcja: pielęgnacja! #4: Pielęgnacja twarzy- aktualizacja- kremy na wieczór.

     Jakiś czas temu napisałam ogromny post o mojej pielęgnacji twarzy- znalazło się tam wszystko, od toników i płynów micelarnych przez żele i emulsje do mycia twarzy na kremach zimowych i letnich kończąc... Cóż, chyba nie tędy droga. Tym razem postanowiłam pokrótce opisać moją aktualną pielęgnację twarzy, ale ograniczę się wyłącznie do kremów- temat demakijazu i tonizacji zostawię na osobny post. 


     Jakiś czas temu miałam przyjemność wziąć udział w dermokonsultacji organizowanej przez markę Bioderma (co prawdopodobnie tłumaczy dlaczego większość moich kosmetyków do pielęgnacji to produkty właśnie tej firmy). Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że moja cera nie jest tłusta, tylko mieszana, a na dodatek naczynkowa (co powinnam była wiedzieć, biorąc pod uwagę liczne zaczerwienienia na policzkach), ale jednocześnie bardzo dobrze nawilżona (powyżej 72%- nawet pani dermatolog powiedziała, że jest to wynik WOW!). Ponieważ akurat skończyły mi się moje kremy z La Roche Posay, postanowiłam iść za ciosem i uzupełnić braki.


      Jako, że nawilżenie mojej cery jest więcej niż zadowalające polecono mi kosmetyk lekki, którego zadaniem będzie jedynie utrzymanie obecnego stanu. Krem ma przyjemną konsystencję, opakowanie z pompką (za co ma  +10 punktów już na starcie), szybko się wchłania, a moja twarz jest po jego użyciu niezwykle przyjemna w dotyku.W cenie regularnej opakowanie 40ml kosztuje około 70zł, jednak dosyć często można znaleźć promocję nawet do -50%, a wtedy nie jest to aż tak duży wydatek.


     Ponieważ jesień trwa w najlepsze zmierzając już w stronę zimy, szczególna pielęgnacja należy się także ustom. Niestety moje, kiedy tylko wiatr zaczyna wiać nieco mocniej, niż standardowo wysychają i pękają na potęgę. W tym roku postanowiłam położyć temu kres i poważnie zadbać również o ten obszar. Przygotowałam specjalny peeling do ust z oleju kokosowego, cukru i wiórków kokosowych, którym co 2-3 dni ścieram martwy naskórek, a codziennie bez wyjątku nawilżam usta schomikowanymi niemalże wszędzie pomadkami ochronnymi. Na noc usta dostają dodatkową porcję kremu Atoderm, który zapewnia im długotrwałą pielęgnację.


      Jeśli chodzi o krem pod oczy, to opisywałam go już we wspomnianym wcześniej poście, jest to moje 4 lub 5 opakowanie, ale w szufladzie czeka już następca, którego, szczerze powiedziawszy nie mogę się doczekać- możecie się niebawem spodziewać newsa na ten temat. Jeśli chodzi o krem do rzęs, to opisywałam go TU i pozostaje mu wierna już od jakiegoś czasu, moje rzęsy są wyraźnie mocniejsze, pogrubione i wydłużone, a to wszystko za ułamek ceny topowych produktów jak na przykład RevitaLash.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz