19 maja 2014

Akcja: pielęgnacja! #3 Biedronkowa parodia wymarzonego gadżetu- szczoteczka do twarzy

     Marzę o szczoteczce do twarzy, co już wszyscy wiedzą, ale nie zaszkodzi przypomnieć. Jakiś czas temu na blogu Kasi CatKRM wpadłam na post zdjęciowy z Biedronki i na jednej z fotografii ujrzałam właśnie elektryczną szczoteczkę do mycia twarzy. Muszę wspominać, że nie zastanawiałam się długo? Problemem okazał się fakt, że w pobliżu, żadnej Biedronki nie uświadczy, ale od czego jest mój najlepszy przyjaciel facebook? Raz dwa znalazła się dobra dusza, która zakupiła ją dla mnie.

     Oczywiście nie miałam złudzeń, że jest to choćby namiastka urządzeń pokroju Clarisonic, czy Foreo Luna, jednak muszę przyznać, że całość nieco mnie rozczarowała. Właściwie tylko fakt, że kosztowała 20zł sprawił, że nie znienawidziłam jej do reszty. Na blogu Kasi przeczytałam, że szczoteczka ma dwie prędkości: żółwią i ślimaczą, co przyjęłam z lekkim przymróżeniem oka, nie mogło być przecież aż tak źle... Jakież było moje zdziwienie, kiedy się okazało, że dostępne tryby to: niesamowicie wolny i jeszcze wolniejszy. Niestety, urządzenie pracuje bardzo powoli i zatrzymuje się przy najmniejszym nacisku na twarz (nie, nie dlatego, że ma czujnik nacisku, ale dlatego, że nie ma mocy).
     W zestawie mamy do wyboru 4 nasadki: do masażu twarzy, szczoteczka, lateksowa gąbka (do nakładania makijażu... ekhm.) i zwykła gąbka. Wypróbowałam wszystkie (poza tą do makijażu, ale będzie test!) i szczerze, żadna nie spełnia swojej roli. Ta z kulkami nie robi nic, poza jeżdżeniem po twarzy, szczoteczka niby czyści, ale mam "ręczną" z Rosmanna i gorsza nie jest, moim zdaniem jest wręcz lepsza, bo sama mogę regulować "intensywność" zabiegu (jak wspominałam urządzenie blokuje sie przy próbie najmniejszego nacisku) a gąbka? No cóż. Po prostu gąbka na kijku.


     Jedną z nielicznych zalet urządzenia jest fakt, że jest zapakowane w całkiem ładne podróżne etui. Nie wiem czy jest to tak naprawdę zaleta, bo nie widzę potrzeby zabierania jej gdziekolwiek. Prawdopodobnie wykorzystam ją do... czyszczenia butów ;) No ale za etui plus. Za resztę minus, a za to, że to kupiłam dla mnie dwa minusy ;)


3 komentarze:

  1. Ja mam e do twarzy z firmu No.7 i na prawde jestem z niej zadowolona. Szkoda, ze ta nie przypadla Ci do gustu.

    Pozdrawiam i zapraszam Megi (megisplace.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biedronkowego h/kitu szczerze nie polecam. Chyba jednak pora zacząć odkładać grosiki na clarisonic :) Nie ma się co oszukiwać, w Biedronce godnego następcy nie znajdę ;) Za to chętnie poczytam o Twojej szczoteczce :) A nóż (widelec ;P) znajdę pielęgnacyjnego sojusznika :)

      Usuń
  2. Foreo Luna tutaj http://olx.pl/oferta/foreo-luna-niebieska-szczoteczka-do-oczyszczenia-twarzy-CID87-ID6U78r.html

    OdpowiedzUsuń