6 stycznia 2015

Zrobione i . #1: Zimowe poduchy


     Jakiś czas temu w youtube i na różnego rodzaju blogach pojawiły się przepiękne zdjęcia poszewek na poduszki z Biedronki. Zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia, zwłaszcza, że kolorem idealnie pasowały do wystroju mojego pokoju, w którym jedna ściana pomalowana jest w białe, szare i pomarańczowe kropki (a jakby inaczej) w różnych wielkościach. Wiosną i latem, a właściwie także jesienią łóżko przykrywam szarą narzutą z IKEA i kładę na nim pomarańczowe poduszki, jednak na zimę zapragnęłam zmian. Ponieważ jakiś czas temu zakupiłam w JYSK pomarańczowy, mięciutki, puchaty koc, to pomarańczowe poduszki należało przebrać. Ale oczywiście, zanim się ogarnęłam z wycieczką do Biedronki, cały zapas moich wymarzonych poszewek został wyprzedany. Załamałam się na całe 15 minut i wymyśliłam, że przecież mogę uszyć je sama! Niewiele myśląc udałam się do najbliższego sklepu z materiałami i już chwilę później, w domu zabrałam się do pracy.
  



     Co prawda na zdjęciu nie widać kropek na ścianach, ale musicie uwierzyć na słowo, że tam są- w zamian załapał się fragment kropkowanej firanki i świąteczna dekoracja ;) Nie wiem skąd, nie zarzekam się, że nigdy nie widziałam poszewek w tym kształcie, w mojej głowie narodził się pomysł na poduszki z trójkątnym wykończeniem. Cała praca przebiegała u mnie o tyle trudniej, że... nie posiadam maszyny do szycia, więc cały proces przebiegał u mnie ręcznie. Wymierzyłam poduszki (40x40cm), następnie dodałam po 5 cm z każdej strony i zszyłam ze sobą boki wkładając między krawędzie lamówkę do wykańczania poduszek. I tu zaczęły się schody, bo musiałam wyciąć ten upragniony róg, biorąc pod uwagę również zapas materiału, żeby ładnie wykończyć brzeg. O ile z materiałem w gwiazdki nie było większego problemu ze względu na jego wzór, który bardzo sprawę ułatwił, tak materiał w grochy stawiał opór. szczęśliwie również z nim sobie poradziłam :)

     Lubicie projekty DIY?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz